czwartek, 4 lipca 2013

Mała armia... czyli winietki i zawieszki na butelki :)

Dzisiejszy post jest kontynuacją wczorajszego, gdzie zapowiedziałam Wam nad czym obecnie pracuję, a właściwie pracowałam bo mała armia gotowa :) Siedziałam nad nią do późnych godzin nocnych, ale dałam radę :) Niestety jakość zdjęć kiepska bo robione przy sztucznym oświetleniu :(
Winietek powstało 72 szt, natomiast zawieszek dokładnie 30 sztuk. Delikatne, skromne, w kremie, beżu i pudrowym różu...





W całości powstały z Białej Róży (GP), brzegi oczywiście wytuszowane, a jedyną, delikatną ozdobę stanowi  tekturowe serduszko z TricksArt ozdobione perełkami w płynie.
Kartonik z wierszykiem umocowałam do Białej Róży za pomocą taśmy 3D- 1mm, dzięki czemu zawieszki delikatnie zyskały efekt trójwymiarowości, no i powtarzający się dodatek- serduszko.

Tyle na dziś, a już wkrótce księga gości połączona z albumem ślubnym :)

Dobrego dnia Wam życzę...

23 komentarze:

  1. to Cię dziewczynko podziwiam , ja na taką produkcję się nie piszę , dobrze że w miarę prosty wzór , gratuluję dojścia do celu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzór prosty, ale docinanie równiutkich paseczków,a potem tuszowanie każdego z osobna bardzo czasochłonne, ale efekt mnie cieszy :)

      Usuń
  2. Fantastyczna kolekcja - podziwiam szczerze.
    Napracowałaś się przy takiej hurtowej produkcji.
    Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszeczkę ;) ale warto było - takie zmęczenie to ja lubię :) I dziękuję za odwiedzinki!

      Usuń
  3. Napracowałąś się super kolekcja

    OdpowiedzUsuń
  4. Masowo ale jak pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło Cię widzieć Lois :) Czyżbyś już wakacyjnie spędzała czas?

      Usuń
  5. Ale cudeńka wytworzyłas :) piekności :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mała armia wielkie wrażenie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. wow ale armia:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Wam wszystkim za fantastyczne komentarze, pracy było sporo, ale warto było :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Napracowałaś się moja droga! Ale efekt... niesamowity! Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  10. O, kurczę!!! Faktycznie - huk roboty, ale jaki efekt!

    OdpowiedzUsuń
  11. to się nieźle napracowałaś
    ale efekt super - pięknie wyszło

    OdpowiedzUsuń
  12. Mała armia....dla mnie to OGROMNA armia...sama wiem, jakie to pracowite, tez kilka dni temu robiłam zawieszki....więc wiem, że jest to niesamowicie czasochłonna...praca:))Pozdrawiam Cię serdecznie i gratuluję wspaniałego efektu!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Woow !!!!!!!
    No super !!!
    Domyślam się ile czasu Cię to kosztowało.
    Bo 72 winietki i 30 zawieszek to trochę roboty jednak jest.
    Ale patrząc na ten efekt końcowy to warto było.
    Teraz tylko czekać na księgę gości i albumik...
    Powodzenia życzę
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow ale hurcik. Podziwiam ile czasu pochłonęło zrobienie takiej ilości zawieszek i winietek. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję, bardzo lubię takie proste i eleganckie prace - a do tego jeszcze tyyyle ;)
    gratuluję! :) i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Napracowałaś się,ale efekt jest wspaniały :) Śliczne, skromne, eleganckie. Nie przesłodzone, wyważone, takie w sam raz :) Śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  17. dużo pracy włożyłaś, ale efekt cudowny :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ojej, masowa produkcja i to na jaka skale.......wooow :D efekt powalajacy :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo...