my love, my life...

Miałam nic nie robić, tylko leżeć w łóżku i się kurować, ale po kilku godzinach nie wytrzymałam. Musiałam wstać i zasiąść do biurka i w końcu zrobić coś dla siebie :)
Postanowiłam oprawić zdjęcie mojej córci na mini blejtramie (tylko 7,5 na 7,5cm)
Główną inspiracją było dla mnie wyzwanie Rapakivi

 i poniższe zdjęcie oraz wytyczna - niech praca wyraża coś bliskiego sercu - a cóż, a raczej któż może być bliższy sercu matki jak nie dziecko... :)
Dodatkowo na pracy musiał znaleźć się sznurek

i moja praca...

powstała z połączenia papierów Rapakivi, UHK Gallery i GP, cudny motyl pochodzi z pasków UHK Gallery
zależało mi aby sztaluga stanowiła część kompozycji, stąd to przesunięcie błękitnego papieru

do tego kawałeczek bawełnianej koronki z odzysku, sznurek od świątecznych prezentów

tekturka z I-Kropki oraz serce z kory brzozy, motyle powstały z pasty strukturalnej i własnej maski :)

nie mogło zabraknąć tuszowań i perełek w płynie, a na koniec kilka kryształków

Blejtram zgłaszam na jeszcze dwa wyzwania:

1. Scrapgang - serce, ale nie z papieru

2. Stempell&kartoon - wyzwanie19 - to co kocham

Miłego dnia Wam życzę i dziękuję za wszystkie wczorajsze życzenia powrotu do zdrowia :)